Cała Polska się odchudza, oto nowy trend
poradników lifestylowych. Dieta, dieta, dieta, to słowo zaczyna przyprawiać
mnie o mdłości. Nadchodzi wiosna, a my zaczynamy uświadamiać sobie, że czujemy
się źle we własnym ciele. Dieta? Dziś każdy na niej jest. Bezglutenowa, tysiąca
kalorii, warzywna, mięsna i mogłabym tak w nieskończoność.
źródło: pixabay.com |
Halo! Czy naprawdę dopiero nadejście
wiosny uświadamia nam naszą otyłość czy poczucie zbyt dużego rozmiaru? Czy
przez pozostałe miesiące jesteśmy niewidzialni dla innych? Non stop słyszę:
muszę się za siebie zabrać, lato tuż, tuż, a ja tak strasznie wyglądam. My Polacy
nie umiemy zaakceptować zdrowego stylu życia, potrafimy za to uwierzyć
w dwu-trzymiesięczna dietę cud. Powinna ona być dla nas stylem życia, a to co
jemy ma nam nie szkodzić. Swoją drogą to
pojęcie powszechnie źle rozumiane jest jako synonim odchudzania. Nasza niewiedza
dotycząca racjonalnego żywienia oraz zafascynowanie nowymi trendami
żywieniowymi jest przerażająca. Potrafimy odmówić sobie słodkości, alkoholu,
tłustych potraw, fast food-ów po to, by od czerwca wcinać kaloryczne gofry,
lody czy frytki zapijane czarną, gazowaną toną cukrów. Tak, tak oto sekret
naszych diet: szybko i (nie)skutecznie. Problem naszej wagi nie leży w tym
co jemy, ale w tym, że konsumujemy nieświadomie. W byciu „fit” nie chodzi o to
by każdy nosił rozmiar 36. Ważne jest abyśmy świadomie dobierali takie
składniki, które podpasują naszemu organizmowi, cała sztuka polega na świadomości,
a nie wytrwałości w głodówce.
|
Na szczęście jest poniedziałek! Już
tylko wtorek, środa, czwartek pią… i magiczny Pan P. na który czekam cały
tydzień. Dzień symboliczny- dzień rozpoczynania wszelkich diet na nowo. Pytanie
tylko po co. Pamiętaj, nigdy nie czekaj do poniedziałku, zmiany rozpoczyna się
tu i teraz.
Nie koncentruj się na ilości (przeważnie
dużo za małej!), ale jakości. Aaa, byłabym zapomniała, przecież mi łatwo mówić…
studentka, co ja mam na głowie? Te kilka wykładów w tygodniu? Tak, wiem, każdy
ma mniej czasu ode mnie. Każdy gdzieś „biegnie”, spieszy się, ale może to robić
z rozsądkiem, kiedy mamy możliwość przejścia dwóch przystanków autobusowych, to
logiczne jest, że szybciej będzie poczekać na autobus 10 minut, żeby potem
postać w korku jedyne 15 minut.
Warto, aby każdy z nas znalazł chwile i
poświęcił czas własnemu zdrowiu. Nie siedź biernie. Szukaj, czytaj, rozmawiaj, twoje
zdrowie- w twoich rękach, a od dziś cała Polska-je świadomie.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz